środa, 22 czerwca 2016

Aplikacje do biegania - na co Ci to ?

Witajcie, dziś rano odpaliłem po raz drugi jedną z aplikacji na "smarkfona". 
Aplikacja działa pod Androidem, i poza chęcią dostępu do WSZYSTKICH danych  - nie powaliła mnie. W zasadzie powaliła mnie za pierwszym razem - po prostu nagrała mi tylko 1/3 trasy, którą przebiegłem...szkoda słów. Tyle męczarni i na nic - nie mogłem się pochwalić swoim wynikiem nigdzie :).
Niesamowite, jak bardzo na "próżnię człowieczą" te aplikacje działają. 

Drugie odpalenie było bardziej udane, poczekałem i biegłem - co prawda, bieganie z telefonem upiętym gdziekolwiek nie należy do moich ulubionych, ale co tam. czego się dla "lajków" nie robi ;).

W sumie nie było najgorzej, tak naprawdę to mógłbym ją nawet polecić, ale jakoś zamysł twórców jest taki i nachalność oprogramowania jest tak duża, że w zasadzie aplikacja poleca się sama...


Wszystko przelicza, mierzy czas i dystans. Aplikacja powie Ci czy dałeś radę czy nie (wyręcza mózgownicę - więc ona steruje tylko wdech-wydech ;)). To mi się nawet podobało - lubię "analizki". Sęk w tym, czy one są potrzebne...może i tak, ale nie wiem jak wy , bo ja wiem kiedy się zmęczę i kiedy się czuje dobrze po treningu...etc.

Jest to sposób - kolejny na motywację. Jeśli już was nic nie zmotywuje do ruchu, to może chociaż odrobina egocentryzmu i chęć pokazania się na portalu społecznościowym ze swym wynikiem. Patrząc natomiast na dzisiejszą młodzież pełną nadwagi - zgadzam się na taki koszt. Aplikacja za zdrowie - juhuu. Instalujcie dzieciaki i biegajcie i lajkujcie się na potęgę!

I tym optymistycznym akcentem cieszę się na kolejny trening jutro, czyli siłka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz