poniedziałek, 15 maja 2017

...czy to jakaś epidemia ? - terminarza mi braknie na zawody

Witajcie,

Dziś tylko krótkie rozważanie na temat zawodów różnych i przeróżnych.

Dla człowieka średnio ogarniętego w temacie biegów, dla "używacza" drogi, dla zjadacza chleba - może wydać się dziwnym niesamowite wręcz zaangażowanie wszelakich organizacji rządowych i pozarządowych w biegi...

And the question is why ?

W samym Maju 2017 można naliczyć 13 półmaratonów w Polsce, czyli średnio co 2 dni jeden półmaraton, do tego 6 maratonów, czyli średnio co 5 dni jeden. Gdyby jednak ktoś miał mało to jest w Maju około 56 biegów na 10km, czyli mniej więcej 2 na dzień.

Na szczególną uwagę zasługują rówież wszelakie Runmageddony, Armageddony, Warmaggeddony ( w ilości 8 na Maj w Polsce), a może WORMS ARMAGEDDONy ?

RunMAGEDDON ?



I po co mi ta statystyka, no w sumie nie wiem - ale zastanawiające jest to jak bardzo rynek pociągnął imprezy do przodu. Oczywiście wiele z tych biegów jest biegami z dużą tradycją i są to imprezy z prestiżem wpisanym już w kalendarz. Natomiast wiele z nich to konkluzja "boomu" biegowego.

Zastanawiam się, jak wielkie jest parcie na osiągnięcie sukcesu...w niekrótkim czasie już każdy z nas będzie miał szufladę pełną medali i dyplomów... boję się tylko żeby jakość biegania nie spadła wraz ze wzrostem ilości biegów ;)

Powyższe powinno być zgodne z jedną z podstawowych zasad ekonomii - popyt rośnie - jakość spada, bo producent nie nadąża dostarczyć dobrej jakości produktu, bo rynek wciągnie wszystko ;)

Biorąc pod uwagę powyższe, życzę wam udanego biegania w dobrych Jakościowo imprezach.

papapa, do zbiegania...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz