piątek, 15 lipca 2016

czym ćwiczyć najlepiej...kalistenika

Witajcie, 

Czas na odrobinę refleksji. Przyglądając się "biznesowi" sportowemu, zastanawiam się "czym" najlepiej ćwiczyć. 

Osobiście staram się biegać na wolnym powietrzu (jeśli pogoda mnie rozpieści ;)), do tego kilka razy w tygodniu jestem na siłowni. 

Jest to całkiem sympatyczne miejsce. Ma strefę Fitness, Wolnych ciężarów, CrossFitu i dużo sprzętu - w sam raz. W zasadzie nie do końca byłem przekonany o potrzebie istnienia tylu sprzętów, skoro większość ćwiczeń można wykonać ciężarami, albo maszynami, po co komu to i to i jeszcze do tego sprzęt do "cardio" oraz oczywiście Cross Fitu...?

Szczerze przyznam się, że nie wiem. Ponadto głęboko zastanawiam się nad całym sensem "sprzętu w ogóle", dochodząc do wniosku że nie jest on potrzebny.

Dlaczego nie? Przecież, przed wynalezieniem wszelakich "atlasów" i maszyn obciążeniowych ludzie też ćwiczyli i świetnie im to wychodziło. Dlatego, bardzo silny ruch treningów "Własnym ciałem" (jeśli ktoś lubi ładne greckie nazwy proszę - kalistenika) przemawia do mnie coraz bardziej. jest on jak najbardziej zgodny z chińską metodyką ćwiczeń kung-fu i podlega naturalnej kontroli samego organizmu (niwelując znacznie przyczyny i niebezpieczeństwo kontuzji). Bardzo ciekawy artykuł znalazłem na stronie jednego z najbardziej znanych BodyBuilderów - polecam. Tytuł mówi sam za siebie - "Twoje ciało jest wszystkim czego potrzebujesz : najstarsza na świecie metoda treningu".

Oczywiście, są przypadki gdy nie można sprawnie i bezurazowo ćwiczyć własnym ciałem, ale to zależy od "ogarnięcia" umysłowego tematu. Nie można do takich ćwiczeń podchodzić w "bezmózgowym przeświadczeniu - dam radę". 

Dlatego jeżeli ktoś miał kontuzję, ma rehabilitację, ma lenia albo inne powody do tego by skupić się jedynie na przesunięciu szpilki na maszynie i liczeniu serii - niech pozostanie przy maszynach ;)

Innych gorąco zachęcam do znalezienia sobie skrawka miejsca, może uczepieniu drążka w przejściu, albo wykopania z piwnicy starego taboretu i podążania drogą Spartan ;)

...do następnego "zmachania" - cze !