poniedziałek, 29 sierpnia 2016

No to chlup...

Jak bardzo warto iść do wody ten wie kto choć raz spędził upalny dzień w pracy ...na słońcu... wie to również ten kto wałęsał się przez parę dni po pustyni...niektórzy nawet to wiedzą, myląc słowo woda z wódą i idą tam o wiele częściej.

Polecam pływanie wszystkim, dosłownie, nawet jeśli nie masz zbyt wygórowanego mniemania o sobie i ważysz się widząc trzy cyfry na wadze, mówisz sobie - ooooh Nooooo!

Woda jest właśnie dla Ciebie - tam ciało waży 1/10 tego co na lądzie - a to pomaga, przede wszystkim w ZBUDOWANIU MASY MIĘŚNIOWEJ, pomaga oczywiście w ODCIĄŻENIU STAWÓW, a samo pływanie SKUTECZNIE SPALA TKANKĘ TŁUSZCZOWĄ (niezależnie od tego ile jej jest...;))

Nawet jeśli pływać nie umiesz warto opanować choć podstawy, bo oto co dają poszczególne style Twojemu ciału :

  • Styl grzbietowy (to ten w którym na plecach się leży - ale bez materaca pod sobą i bez drinka w łapie;)) - podczas pływania tym stylem najbardziej pracują mięśnie ramion i grzbietu a także brzucha, (jest ogólnorozwojowy - bo nie zapomniane są również nogi);
  • Styl klasyczny (żabka - u niektórych mocno pokiereszowana, ale nie ma to znaczenia, bo to bardzo trudny styl pływania), przy jego uprawianiu, rozbudujesz klatę, mięśnie grzbietu ale głównie mięśnie rąk i nóg;
  • Styl na motyla (ew. delfina), niektórzy twierdzą że najtrudniejszy inni wręcz przeciwnie, za jego użyciem przemawiają prawa fizyki. Został on naukowo opracowany, po analizie ruchu ryb, na pewno (jak wszystkie zresztą style - wymaga koordynacji)
  • Styl kraulem zwany - ten szybki i dość efektywny, większość z prędkości to sprawa rąk, więc one wykonują tutaj najwięcej pracy, polecany do pracy na tymi właśnie.

Jest jeszcze parę innych metod pływania (np. pieskiem ;)), ale to nie moim celem jest ich nazwanie i analizowanie. Polecam wam wejście do wody, jeśli tylko nie macie uczulenia na związki chemiczne wykorzystywane w basenach. jeśli jednak macie - no to do jeziora albo rzeki, polskie na prawdę nie są bardzo zanieczyszczone. Wiem co mówię, bo ostatnio na wakacjach namierzyłem raka w rzece - no a jeśli są raki, to jestem i ja ;) - wtedy wiemy, że to rzeka "prima sort"

Warto jeszcze wspomnieć o tym, że trening w basenie (albo innym akwenie), pomaga w rozbudowie i właściwej konserwacji twojego systemu 'CARDIO' - jest lepszy niż ucieczka przed rozwścieczonym stadem owiec ;). Łatwo poprzez pływanie możemy powiększyć pojemność płuc, a to się przydaje...w wielu sytuacjach.

czwartek, 25 sierpnia 2016

Jesteśmy w ...strefie - Strefie Wolnych Ciężarów - Free Weights Zone

W strefie wolnych ciężarów możesz się znaleźć całkiem przypadkowo, wstępując na siłownie - przechodząc do toalety, albo wręcz przeciwnie. Wtedy mówimy tutaj o celowym wejściu w strefę...

W takiej strefie znajdziesz zestawy obciążeń, przeznaczone do wszechstronnego treningu poszczególnych partii mięśniowych. Zazwyczaj poczujesz się jak to mówią  - brytole - "overwhelmed", czyli zalany, przytłoczony, powalony etc. Szeroka gama sprzętu powinna zadowolić każdego.
Jak już kiedyś wspomniałem - ćwiczenia zarówno na maszynach jak i na wolnych ciężarach mają specyficznie działanie na kształtowanie sylwetki i siły, jednak trening wolnymi ciężarami  nie  ogranicza w takim stopniu, jak  ćwiczenia na maszynach. Oznacza to, ni mnie ni więcej to, że ćwicząc na maszynach - jesteśmy ograniczeni...ale oczywiście tylko w zakresie ruchu.

Ponieważ większość ruchu wykonywanego na maszynach jest w linii prostej, w formie tzw. 

przyciągania do siebie ciężaru a nie bardziej korzystnej przyciągania siebie do umocowanego uchwytu.

Ta sama zasada dotyczy wolnych ciężarów, z jednym...yyyy...może dwoma...yyyy a zresztą zobaczcie z iloma wyjątkami: 


  1. Ruch ćwiczenia na wolnych ciężarach (czyli Free Weights Zone), NIE jest zawsze po linii prostej - co jest bardzo korzystne dla rozbudowy tkanki mięśniowej i ma dużo wspólnego z tzw. "treningiem funkcjonalnym" - czyli czymś MODNYM i podobno ZDROWYM. Dla mnie to raczej bardziej modnym ;),
  2. Stabilizacja sztangi, gryfu lub innego wolnego ciężaru musi zostać wykonana przez ćwiczącego w wielu płaszczyznach, dzięki czemu MUSI on mieć wpływ (swoimi mięśniami) na przeciwdziałanie siłom grawitacji i przyspieszenia - to wpływa na równomierną rozbudowę mięśni. Należy jednak pamiętać, że negatywny efekt to TECHNIKA - o której nie wolno zapominać. BRAK techniki będzie prowadził do KONTUZJI przy ćwiczeniach wolnymi ciężarami,
  3. Ćwiczenia wolnymi ciężarami są bardziej COOL ;) - no chyba że nie ;). Tak naprawdę są, o ile ktoś nie za bardzo przy tym stęka.
Zapewne znajdziecie inne powody i wyjątki, jednak dla mnie powyższe są najistotniejsze.


Polecam wam zatem zająć się waszymi grzbietami, klatkami piersiowymi, barkami, ramionami, nogami, iiiii co tam jeszcze macie w zapasie.

...to lece mi mi się gdzieś sztangi potoczyły...

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Kiedy zacząć a kiedy skończyć - sport dla każdego

Witajcie,

chwilę mnie nie było, ale to nie ma większego znaczenia...bo mam znów kilka ciekawych słów dla was ;).

Jeśli ktoś z was zastanawia się kiedy zacząć uprawiać sport, (może raczej, kiedy wasze dziecko powinno to zrobić) mam oto w pigułce rozwiązanie...takie mało-bolesne, mało-męczące ale za to z dużym przekazem.

Kiedy zacząć karierę sportową
Podane powyżej ramy czasowe są oczywiście orientacyjne - nikt nie będzie się sprzeczał, że nie można zacząć uprawiać gimnastyki w wieku 7 lat, w każdym jednak przypadku przyda się konsultacją z lekarzem specjalistą. 

Jeśli jednak ktoś z was, ma na myśli karierę tenisisty/tki, albo innego sportowca wyczynowego, proszę nie katujcie waszych dzieci od 4 roku życia "wymyśloną" przez was dyscypliną sportową. Dajcie dziecku czas na świadome podjęcie decyzji. Dajcie mu również czas na to by jego układ kostny i mięśniowy właściwie się rozwinął. Pamiętajcie drodzy rodzice - sportowcy; dobrzy wujkowie - sportowcy i Ciocie - FitnesManki - sportowcy, oraz inni słusznie myślący o sporcie jako sposobie na zdrowe życie. Ciało musi się dostosować, ciało które nie do końca jest rozwinięte (np. zatoki czołowe rozwijają się do około 12 roku życia), nie powinno być narażane na nadmierny sport-aktywny. Nie powinno być zmuszane do ukierunkowanego sportu. Co innego ruch - ruch jest zawsze potrzebny i zdrowy ;)

Dobra skończę już moralizować, chodzi mi tylko o to, że życie sportowca na model Chiński nie jest zdrowe. Tam dzieci zaczynają wcześnie karierę sportową, ale równie wcześnie ją kończą ( często umierają już w wieku 30 lat). 

Ot, druga strona medalu - kiedy skończyć. Tutaj podobno nie ma granicznego wieku. Oczywiście sport seniora wygląda trochę inaczej od sportu człowieka "w sile wieku". Dużo zależy również od tego jakie życie "sportowe" człowiek prowadził wcześniej. Ciało może już być przyzwyczajone (głównie mięsień sercowy i płuca, ale i stawy..etc.), albo wręcz przeciwnie - nagłe rozpoczęcie treningu, może się szybko zakończyć kontuzją. 

Podobno Arnold Schwarzenegger nadal spędza tyle samo czasu na siłowni co kiedyś, ale co bardzo ważne - jego plan treningowy jest całkowicie inny...weźcie to pod uwagę drodzy seniorzy ;)

Salut od WujaAndroMoralizatora